... i jestem gdzieś pośrodku, ciężka i słaba, ale nie spadam. Wokół nicość. W głowie natłok myśli, których nie mogę złapać. Czasem je gonie, a czasem przestaje. I wtedy nie czekam na nic, i nic nie czeka na mnie.
niedziela, 13 maja 2018
Pustka. Bezradność. Zagubienie.
Chcę uciec. Biec w nicość, bo nie mam celu. Zatrzymać czas i nigdy nie puścić go dalej.