czwartek, 13 listopada 2014

Uczucie, którego nie da się nazwać. Chęć ucieczki od samej siebie. Brak wyobrażenia przyszłości. Tylko nicość, ciemność, nieobecność. Świat za szklaną kulą, pewnie jest weselszy. A w środku.. czerń- piękny kolor. Czasem chce się przedrzeć przez niego nutka marzeń. Nadzieja, dająca barwy. Ale po chwili znika, na krócej lub dłużej. Hmm zabawne jak wszystko może się zmienić w tak krótkim czasie. Jak łatwo jest zniszczyć zapał człowieka. Jakie to proste upaść. Gorzej jest wstać. Stare, poczciwe "dlaczego" wciąż mnie prześladuje i nawiedza moje myśli. Jednak nie ono jest tym bólem, tylko brak odpowiedzi i wizji lepszego życia, które widzę, jako czarne, niezapisane kartki, przewijające się w kalendarzu mojego własnego, małego świata.



sobota, 8 listopada 2014

Nie łatwo jest czasem odnaleźć się w rzeczywistości, której nie da się zmienić. Zgubiłam się, nie wiem jak i kiedy. Wiem że boli. Staram się wszystko zrozumieć, ale to nie takie proste. Zbyt dużo faktów mnie przytłacza. Teraz wszyscy wymagają ode mnie zmian, ale nie takich jak ja bym chciała. Nie mogę zmienić tego, co zmienić pragnę. Ale to, z czym zaczęłam się zaprzyjaźniać, muszę porzucić. Tylko jak? To nie takie proste. Może jak na razie idzie mi nieźle, ale nie czuje się z tym dobrze. A jeśli się nie uda? Jeśli jestem za słaba? A jeśli wróci? Dlaczego teraz? Dlaczego ja? Nie umiem zrozumieć, nie umiem się odnaleźć. Pragnę zmiany, ale nie potrafię podjąć niektórych decyzji. Boje się. Chciałabym uciec. Zostawić to wszystko i zacząć od nowa. Ale nie mogę, pogrążam się. Jestem zależna nie tylko ode mnie. Staram się jak mogę, ale nie wiem czy to wystarcza. Czasem już brak mi sił, odechciewa mi się walczyć. Brak mi motywacji. Wszystko robię z wielką niechęcią. Zostało już niewiele rzeczy, na których mi zależy. Nie wiem co mam zrobić. Czuje się jak w czarnej dziurze. Jakby życie mnie nie dotyczyło. Mam inny świat. Nie lubię dużo mówić. Nie mam do kogo. Wolę dusić moje myśli w sobie. Może boje się reakcji pewnych osób. Ale nie umiem tak ciągle trzymać tego w środku. Nie potrafię odnaleźć właściwych słów. Ale każdy wyraża siebie na swój sposób. A ja jak na razie, chyba inaczej nie umiem.